czwartek, 6 sierpnia 2015

Cypryjskie szpitale

Niestety... Mialam niepowtarzalną okazje pozwiedzać dwie prywatne kliniki. Nigdy nie wiemy co może się nam przytrafić. W cały, swoim życiu, a przynajmniej z tego co pamiętam, byłam w szpitalu raz. I to tylko na chwilę. Jeszcze w liceum miałam straszne bóle brzucha. Pewnej nocy czułam sie juz tak okropnie, że zawitałem w szpitalu. Podłączyli mnie do kroplówki na jakiś czas i wypuścili do
domu.
Tym razem nie skończyło się na krótkiej wizycie. W poniedziałek poszłam do lekarza z nadzieją, że moje bóle brzucha ustaną. Dostalam dwa zastrzyki i wróciłam do domu. W nocy obudził mnie potworny ból. Zadzwoniłam po koleżankę i od razu ruszyłyśmy w kierunku kliniki. Znów dostalam zastrzyki przeciw bólowe, po czym wysłali mnie do domu. Długo jednak nie nacieszyłam się tą chwilą, gdyż po południu zmuszona byłam ponownie udać sie do szpitala. Mialam niewyobrażalne szczęście, bo z 3 lekarzy, którzy się mną zajmowali, dwóch mówiło po polsku, a pani pielęgniarka była moją rodaczką.
Po usg i kilku innych wnikliwych badaniach, wysłali mnie na zabieg. Nigdy wcześniej nie czułam takiego bólu. Moja wizyta u chirurga z wzrastającym paznokciem jeszcze w liceum, to pikuś przy tym co przeżyłam we wtorek. Drogie kobiety, szczerze nam współczuję. Zapalenie gruczołów przedsionkowych większych to nic przyjemnego... A do listy znienawidzonych przeze mnie lekarzy zaraz obok chirurga pojawił sie ginekolog.
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy: dlaczego lekarze tak oszczędzają na znieczuleniach? Przecież pacjent powinien czuć się bezpiecznie, a doktor zrobić wszystko by uśmierzyć ból. Dlaczego więc tyle zabiegów robią bez znieczulenia?!
Jak tylko sobie przypomnę wtorkowe popołudnie od razu mam ciarki i wszystko mnie na nowo boli... Na szczęście juz po wszystkim i po dwóch nocach na szpitalnym łożku, mogę w końcu wyspać sie we własnym!